Wynagrodzenie minimalne od 2022 roku

Opublikowano:

Szacuje się, że w Polsce około 2,2 mln pracowników zatrudnionych na pełen etat na umowę o pracę na czas określony bądź nieokreślony pobiera najmniejsze z możliwych wynagrodzenie. Płaca minimalna w ciągu ostatnich kilkunastu lat wzrosła znacząco (o kilkadziesiąt procent). Zgodnie z planami rządu w 2022 roku pracodawcy będą zmuszeni do kolejnego podniesienia minimalnego uposażenia pracowników pobierających najniższe wynagrodzenie. Obecnie ma ono wynosić 3010 złotych brutto, z kolei stawka godzinowa dla zleceniobiorców i osób prowadzących własną działalność gospodarczą powinna wynieść 19,70 zł brutto. Warto dowiedzieć się więcej na temat wynagrodzeń minimalnych w 2022 roku.

Wzrost płacy minimalnej

Tendencje wzrostowe w wysokości płacy minimalnej notuje się od kilku lat. Przez ten czas wzrosły one o około 67%. Z kolei wysokość przeciętnego wynagrodzenia wzrosła o 47%. Porównując dane z ostatniego kwartału roku 2020 roku do I kwartału 2021 roku można stwierdzić, że na przełomie 2021 i 2022 roku pensja minimalna zostanie podniesiona o około7,5%.

W tym samym czasie wzrost przeciętnego wynagrodzenia powinien oscylować na poziomie 1%. Równocześnie warto zaznaczyć, że notuje się też stałe tendencje wzrostowe, jeśli chodzi o stosunek minimalnego do przeciętnego wynagrodzenia. Jeszcze niespełna 20 lat temu wysokość tego współczynnika wynosiła 36%, obecnie już jednak plasuje się ona na poziomie 50%. Trzeba jednak mieć również świadomość, że ciągle wzrasta liczba osób, które otrzymują wynagrodzenie na poziomie płacy minimalnej. W grudniu 2019 roku liczba takich pracowników oscylowała na poziomie 1,5 miliona. Obecnie natomiast najniższe z możliwych pobory otrzymuje 2,2 zatrudnionych.

Płaca minimalna netto

Z punktu widzenia pracodawcy obecna minimalna pensja dla pracownika na poziomie 2800 zł stanowiła dla przedsiębiorcy łączny koszt w wysokości ponad 3300 zł, od przyszłego roku natomiast koszt ten wzrośnie dodatkowo o kolejne 300 zł. Po potrąceniu ubezpieczenia emerytalnego i rentowego kwota netto będzie wynosić około 2163 zł. To, ile pracownicy rzeczywiście na tym zyskają, zależy jednak od podatku dochodowego od osób fizycznych. Zgodnie z zapowiedziami rządu spora część osób w przyszłym roku w ogóle nie zapłaci podatku dochodowego PIT (to oznacza również brak konieczności odprowadzania przez pracodawcę zaliczki na wspomniany podatek, czy to w systemie kwartalnym, czy też miesięcznym.

Z kolei stawka godzinowa dla zleceniobiorców oraz osób samozatrudnionych ma wynieść 19,70 zł brutto. To oznacza wzrost o 1,40 zł w porównaniu ze stawkami obowiązującymi w bieżącym roku. Warto mieć świadomość, że w świetle obowiązujących przepisów prawnych do poziomu minimalnego wynagrodzenia za pracę nie wlicza się różnych dodatków, np. za pracę w godzinach nadliczbowych,  nagród jubileuszowych czy odpraw emerytalnych bądź rentowych.

Podniesienie płacy minimalnej – konsekwencje

Fakt ciągłego podnoszenia płacy minimalnej przez rząd rodzi pewne konsekwencje dla gospodarki. Jest to sytuacja korzystna przede wszystkim dla pracownika, który dzięki temu rokrocznie otrzymuje wyższą pensję. Przy rosnących cenach żywności i innych artykułów tzw. „pierwszej potrzeby” dodatkowe pieniądze zazwyczaj okazują się bardzo potrzebne. Z drugiej jednak strony dla pracodawców oznaczają one zwiększone koszty zatrudnienia. W dłuższej perspektywie czasowej może oznaczać to zwolnienia pracowników, zwłaszcza w sektorze usług albo ich przesuwanie do tzw. szarej strefy. Zapewne bezpośrednio przełoży się to również na zwiększoną cenę różnych towarów i usług, a także przyspieszenie tempa inflacji.

Eksperci spodziewają się, że w przyszłym roku może dojść do zwiększenia poziomu bezrobocia na skutek redukcji etatów, które zostaną przeprowadzone przede wszystkim w małych i średnich przedsiębiorstwach. Niewątpliwie niepokojące jest to, że taka redukcja dotknie przede wszystkim sektorów, które zanotowały ogromne straty spowodowane panującą wciąż pandemią koronawirusa. Dotyczy to także sektorów, w których większość pracowników pobiera najniższe wynagrodzenie, np. handlu, gastronomii, turystyki, sprzątania, ochrony, a także obsługi powierzchni biurowych.

Niewątpliwie niekorzystnym zjawiskiem może być tak zwane wypłaszczenie wynagrodzeń wysoko wykwalifikowanych pracowników, które w obliczu rosnących wciąż kosztów pracy może zostać obniżone do poziomu zbliżonego do minimalnej stawki. W konsekwencji specjaliści w różnych dziedzinach mogą utracić motywację do pracy.

Część kosztów zatrudnienia pracodawcy z pewnością przerzucą na konsumentów swoich towarów i usług. To oznacza wyższe ceny. Zapewne będzie to dotyczyć przede wszystkim branż, które produkują artykuły pierwszej potrzeby, bez których nie może się obyć żadna przeciętna polska rodzina (żywności, odzieży, leków, środków czystości itp.).

Duża część przedsiębiorców z powodu pandemii zaciągnęła również różne zobowiązania finansowe w bankach oraz innych instytucjach finansowych. Spłata wszystkich ciążących na nich zobowiązań w praktyce może okazać się trudna do zrealizowania.

 

Autor: Łukasz Stachurski

Źródła:

Wersja DEMO - przetestuj za darmo! Załóż konto Systim w 15 sekund!